Wiersze

Moje życie,mój czas,moja zmiana-Ja
Kiedyś myślałam tylko o zwierzakach,
O psach i kotach, o różnych ptakach,
Kochałam konie, aż świrowałam
 I cała szkoła sie ze mnie śmiała.
  Aż w końcu rok minął, nadeszły wakacje,
 Odeszły w niepamięć wszystkie me wariacje
 I rajd był grunwaldzki,więc czasu nie było,
 By zauważyć, że coś się zakończyło.
 Że było,minęło i nie wróci więcej,
Mimo że życie ja za to poświęcę.
Aż tu nagle wrzesień, nadeszła druga klasa,
 Pierwszaków pojawiła się zwarta,wielka masa.
 A trzecioklasiści niedługo odejdą,
Widać,że zmiany ogromne nadejdą.
Jest więc zakochanie,wróg i przyjaciółka,
Co za mną w ocean Spokojny da nurka.
Więc zmiany nadeszły i pisanie wierszy,
A ten tu to debiut,to utwór mój pierwszy.
Szkoła,przyjaciele i ja się zmieniłam,
Choć nie wiem, czy na pewno te zmiany polubiłam...
Autor-Gabrysia
Skutki czatu(żeby zrozumieć, trzeba przeczytać jeden z postów):
Sama nie poznaję?
Coś się pomyliło
Trochę napisałaś,naiwna ma dziecino,
 Po tobie wszystko spływa,bo twardą masz duszę
Lecz u mnie jak w górach,jak kamień jeden skruszę,
Polecą kamienie szybciej niż lawina,
Pogrzebią marzenia i to,co wspominam
Kłamię?Jak śmiesz!Kłamią zdrajcy i złodzieje
Jak zdanie me podważysz,to krew sie ciurkiem poleje
Nie oceniam,tylko mówię,smutną prawdę życiową,
 Choć każdemu z osobna wydaje się rzeczą nową.
Dużo się dzieje?Dobrego,czy złego?
U mnie też się dzieje,lecz dosyć mam już tego!
Uciekam w wiersze,nadzieje,marzenia
 Co mi ból sprawia,to moje wspomnienia
 Lecz przestać myśleć o nich ja nie mogę
Bo jak znikną,to wszystko wprawi mnie w trwogę.
 Prowadź zabawę!Te wszystkie wiersze
Pomogą,ja siebie sama nie pocieszę
W tych rymach skrywa się zazdrość i żal

Wierzchołek góry uczuciowych ran!
Autor-Gabrysia
Odwaga-jak się rozumie, a jaka jest?
Kiedy wszyscy dorośli gadają o odwadze,
To przerywam im i mówię:dobrze ja wam radzę,
Jeśli odwagi prawdziwej nie doświadczyliście,
To zamknijcie się,mej złości się nie dziwcie,
Bo to,co mówicie, to nie jest odwaga,
Ale jedynie przeciętna nierozwaga!
Odwagą nie jest to,że ktoś ze skały skoczył,
Ani także to,że ktoś po ogniu kroczył,
Że ktoś na niedźwiedzia w pojedynkę się zasadził,
Jak ktoś tak myśli,to mocno przesadził.
Prawdziwa odwaga, to szczere słowa,
Wypowiedziane tak,że nie boli głowa,
To wyznanie temu,kogo się kocha,
O uczuciu do niego,że po nocach za nim szlocha,
To dziecko,które uratowało tonącego,
To dziewczyna,wspierająca potrzebującego
Więc dla koniec dla was wszystkich:Ja wam dobrze radzę
Lepiej się zamknijcie, bo nic nie wiecie o odwadze!
Autor-Gabrysia
Radość
Wszyscy księża mówią:Radość-wiara w Boga
Na to zagubieni-Nie,bo dobra droga
Na to powstańcy-Radość?Wolny kraj!
Adam i Ewa by powiedzieli-otwarcie Raju bram!
A według mnie radość to sprawia,
Na czym się skupia nasza uwaga,
Ja kocham zwierzęta,
Kawalerzy-dziewczęta
Sandra-malarstwo
Fotografowie-dziennikarstwo
Wszystko,co nas raduje,
W gruncie rzeczy się marnuje,
Bo nikt naprawdę ich nie dostrzega,
Chociaż...dla mnie błękit nieba,
Czyste wonne,małe kwiatki,
Mleko przykryte kawałkiem szmatki
Te wszystkie rzeczy radość mi sprawiają,
Tak samo jak ludzie,co się w końcu rozpoznają.
Radość-to życie,taka wola nieba,
No a z nią się zawsze przecież zgadzać trzeba
Autor-Gabrysia
Prawdziwi Przyjaciele:
Moi przyjaciele,nie zawsze kochani
Są wśród nich tacy, których wciąż coś rani
Tacy którzy żartem do łez doprowadzą
I tacy, którzy na humor nie zawsze poradzą
Ale choć tacy różni, to przecież przyjaciele
Którzy walczą za mnie, aż krew się poleje
Oni zawsze ze mną, a ja razem z nimi
Uwielbiam ich za to,że nie są sztucznie mili
Że jak do chodzi do kłótni zażartych
To zawsze są szczerzy, wykładają każde karty
Za to, że w smutku moim zawsze pocieszą
I łez mych twórcę za nogi powieszą
Za to ich kocham, kocham paczkę swą
Przede wszystkim za to, właśnie za to że są!
Autor-Gabrysia
Niby błahostki,a coś ważnego
Niby błahostki, jednak coś ważnego
Cały czas zagląda do serca mojego
Kilka zdań prostych, kilka głupich słów,
Niby to błahostki ale człowiek zdrów
Zaraz na sercu,na duszy i w głowie
Jest zmiana w ciele i jest zmiana w mowie
Niby błahostki, a zmienią człowieka
Bo z ważnymi rzeczami człowiek zawsze zwleka
A błahostki od razu się wykonuje,
I to zmienia tak szybko,że się nie poczuje
Ważna rzecz może wstrząsną całą naszą jaźnią
A błahostki powoli, z radosną wyobraźnią
I śmiechem powoli dokonują zmian.
Może nie u wszystkich, ale ja tak mam
Więc bez błahostek człowiek by oszalał,
Bo zwykle wraz z nimi ból po szoku by zmalał
Autor-Gabrysia
Alfa(Dla Lessy z WSO)
Wszyscy myślą o watasze jak o zwykłej grze,
Ale ona, nasza Alfa, chwile poświęca swe
Na to, by w watasze dobrze nam było
A wilkom naszym ciekawie się żyło.
Lessa porządku w watasze pilnuje,
Kocha wszystkie wilki, czy szare, czy bure,
Jej córka odważna, jej siostra-najwytrwalsza,
Lecz to ona z rodziny najwspanialsza,
Jej dwana uczennica, Schatt, wilk cienia,
Z jej pomocą odrzuciła od siebie lenia,
Była zwiadowcą, uczennicą wierną,
Chociaż do nauki trochę zbyt pazerną.
Mimo to kocha swoją władczynię,
Zostanie przy niej, póki ona żyje,
Kocha ją jak matkę,szanuje poważnie,
Gdyż Lessa zawsze postępuje rozważnie.
Mądra jest i piękna, kochają ją smoki,
Mimo swojej władzy nie wpada w amoki,
Dobro jej watahy dla niej najważniejsze,
Dzięki temu wilki,są jej najwierniejsze.
Lessa, nasza Alfa, pani krwi smoczej,
Przeczytaj mój wiersz, uczennicy ochoczej.
Autor-Gabrysia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz